Król Walezy Zochę mierzył!
Szła ona lasem i znalazła miecz skrócony od krółewny Pizdolony.
Tak się cieszyła, że pizdą w miecz zaryła.
Tak ją balała, że Walezego obsmarkała.
Ten wnet ucieszony poszedł po dwa bajkały i wyjebał się w dwa jaja hahahahahahahhaahahahahahahaha.
Może i końcówka nieco zjebana,ale cóż.
Wiersz jest fantastyczny haha końcówkę zrypałam bo już weny nie miałammmm;) Siwaaa
OdpowiedzUsuńHihi ;dd wiece , wiersz jest dobry , jeszcze chciala bym zobaczyc o mnie;>:D
OdpowiedzUsuńtylko uwzglednij tam ze nie dalam listonoszowi;d
Pinkiiii
ok uwzględnie;) wiersz o Tobie Pinki będzie już jutro;d
OdpowiedzUsuń